The first name coming to mind? Lee Richardson. This great rider has died so recently. 13.05. will always remind me of the ill-fated accident on the track in Wrocław.I remember watching this fall, I thought - one of many. I was sure he will get up. Then I thought he may leave the track in an ambulance but he will be safe there. And suddenly I realized how much I was wrong ...
We will remember him as if he was still on the track. |
God, it was true. I know how it sounds but maybe it was necessary? Someone in heaven just needed such a great player. Lee is now at the highest level of speedway, in the best, the heavenly team.
The crash of Zbigniew Raniszewski |
Of course, there are many people we miss and I can not list them all. Neil Street, young speedway rider - Arek Malinger, Matej Ferjan. Probably you remember Rif's Saitgariejew or Wojciech's Kiełbasa crash ... In Gniezno we still remember Tony Kasper.You can not forget them. Especially those who have died so tragically, due to injury or illness. Rafał Kurmański, Robert Dados, Łukasz Romanek ... They were so young ...
Thanks to them, we could observe exciting races and what's more important great people.
They've risked their life, shown their passion and dedication. Rest in peace."Those we love do not die ever, since love is immortality."
Zawsze zadaję sobie pytanie,dlaczego los jest niesprawiedliwy i karze śmiercią za pasję,za robienie czegoś,co się kocha.To okrutne...
OdpowiedzUsuńNiech wszyscy ci,o których wspomniałaś,i cała reszta spoczywają w pokoju.
I te chińskie to jeszcze kompletna masakra...No tak,ale teraz wszystko zdaje się iść w chińską stronę,więc dlaczego nie handel?...Też musiał nadejść ten moment.
OdpowiedzUsuńWłaśnie oglądam powtórkę meczu,w którym zginął Lee...Długo nie chciałam w to uwierzyć.A rodzice zapalili w moim imieniu lampkę Malingerowi na cmentarzu z okazji dzisiejszego święta.Tyle w żużlowym temacie na 1 listopada.
PS.Twoje miasto to też i moje:)mam nadzieję,że pamiętasz.
Chciałam wysłac rodziców jeszcze na cmentarz na Witkowską do Rożaka i Smolińskiego,ale nie będę nieludzka w ten deszcz.Zmówię za nich zdrowaśkę w domu.
OdpowiedzUsuń